Life below the fold

Don't link here

Debian ma najwięcej pakietów?

Posted on 5 September 2006 by smyru

Z cyklu moich niepoprawnych politycznie przytyków (nothing personal) w stronę Debiana i Linuksa, chciałbym poruszyć kwestię, która zwróciła moją uwagę jakiś czas temu.

Dosyć powszechna jest opinia, że Debian jest dystrybucją (Linuksa), która posiada najwięcej pakietów. Cytowane już przeze mnie porównanie podaje w sekcji SYSTEM PAKIETÓW / Liczba pakietów:

Ponad 8 tysięcy pakietów w standardowej edycji Debiana Sarge. Po dodaniu kilku popularnych źródeł, liczba ta rośnie do około 20 tysięcy. Debian jest absolutnym liderem pod tym względem.

Takie stawianie sprawy wydaje mi się trochę wypaczone. Dajmy na ten przykład mego ukochanego GIMPa. We FreeBSD:

$ pkg_info | grep gimp | wc -l
1

Podczas gdy w opartym na Debianie Ubuntu:

$ dpkg -l | grep gimp | wc -l
5

Tym samym liczba pakietów binarnych Debiana i pochodnych jest bardzo rozdmuchana. Jednak zapewne właśnie dzięki takiej granulacji pakietów, apt-get pozostając systemem opartym na binarkach potrafi być tak elastyczny, bowiem aplikacje rozbite są na zatomizowane cząstki i można z tego uszyć wybrany przez siebie garnitur. Co więcej także dzięki temu można liczyć, że na dysku nie wyląduje np. niepotrzebne Polakowi tłumaczenie GIMP’a na tajski, na co już kiedyś zwracałem uwagę. Niemniej w tym kontekście ponad 15 tysięcy portów/pakietów FreeBSD wydaje mi się sporym osiągnięciem zważywszy chociażby na o wiele mniejszą społeczność i popularność systemu.

Notabene z podobnym zarzutem można się było spotkać w stosunku do portów FreeBSD ze strony osób zajmujących się pkgsrc, które wywodzą sie z NetBSD. Ale czyż w gruncie rzeczy nie są do kłótnie pokroju a ja mam dłuższego… ;-)

Categorized As

FreeBSD, GNOME, Internet, Język, Komputery, Kuchnia, Linux, Płock, Rowery, Ta meta, Warszawa, Wrocław, X, Życie

Comments

  1. vermin says:

    W pełni się zgodzę. Dla Debiana pakietami są np. biblioteki, co ogromnie powiększa liczbę. Zależności od tychże są także często dyskutowanymi sprawami, ponieważ czasem zaznaczenie jednej, parunastokilowej aplikacji potrafi chcieć pobrać kilkadziesiąt mega (np. nie mam X a on nagle chce wybrać sam jakąś wersję biblioteki zależną od X chociaż istnieje beziksowy zamiennik).

  2. smyru says:

    Łącząc się z Tobą w bólu :-) Mogę Ci powiedzieć, że w środowisku FreeBSD narzekanie na ilość zależności także jest bardzo powszechne, ale to pewnie żadna pociecha.

Comments are closed at this time.