Life below the fold

Don't link here

Koniec Textmakera dla FreeBSD

Posted on 4 March 2008 by smyru

Przeczytałem o tym i trochę się zamyśliłem. Co to oznacza?

Z jednej strony potencjalny rynek użytkowników FreeBSD może rzeczywiście być na tyle mały, że SoftMakerowi (SM) nie opłaca się wydawać pieniędzy na rozwój, bo zwrot ze sprzedaży jest niewystarczający. Pytanie, jak bardzo mały jest ten rynek? Czy się zmniejsza?

Z drugiej strony produkt powstał na prośbę samych użytkowników FreeBSD, więc popyt istniał i zapewne spory, skoro firma się zdecydowała wejść w tą niszę. Wersja dla FreeBSD powstała jednak w czasach 5.1 czyli 2003 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Być może OpenOffice mimo swej potwornej powolności na coraz szybszych komputerach chodzi sprawniej, więc tym samym ogranicza niszę dla pakietu SoftMakera.

Martin Kotulla w rozmowie z Jem Report wspomina o trudnościach technicznych w pracach nad wersją FreeBSD. Tak się składa, że od 2003 roku we FreeBSD zmieniło się właściwie wszystko. Więc takie utyskiwania na ciągle zmieniający się interfejs są zrozumiałe. Z drugiej strony wydaje mi się, że SM powinien był sobie darować wydawanie wersji pod kątem rozwojowej platformy i obsługiwać z zasady jedynie wersje stabilne (w chwili obecnej właściwie tylko 6.x!). Tym samym zaoszczędziliby sobie pracy. Podobnie robi Opera Software ASA i poza drobnymi utyskiwaniami nie słyszałem głośnych protestów. Ktoś używający wersji rozwojowej, która udostępniana jest z naklejką niestabilna, powinien wiedzieć, na co się decyduje i nie może oczekiwać, że dostawcy oprogramowania będą się bawić w kotka i myszkę z ABI/API. Nie wspomnę, że zawsze pozostaje możliwość korzystania z pakietów compat*.

Kotulla skarży się na błędy w kodzie FreeBSD. Najwyraźniej skarży się jednak post factum, bowiem nigdy nie spotkałem się ani na listach pocztowych ani w bazie zgłoszeń z jakimkolwiek raportem ze strony SM, a dodam, że poświęciłem chwilę i przeszukałem całą bazę. Na to samo zwrócił uwagę w artykule Jeremy Reed odpowiedzialny za marketing FreeBSD.

Wydaje mi się, że tym samym sam SM nie pozostaje bez wpływu na sukces swego pakietu we FreeBSD. Skądinąd utwierdza mnie w tym także fakt, że jakiś czas temu wysłałem do firmy email (a jestem użytkownikiem komercyjnej wersji pakietu na FreeBSD) i do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Więc…

Categorized As

FreeBSD, GNOME, Internet, Język, Komputery, Kuchnia, Linux, Płock, Rowery, Ta meta, Warszawa, Wrocław, X, Życie